Idealny peeling do ciała
Hej!!
Ja nie wiem jak wy ale ja nigdy nie przepadałam za peelingami do ciała, dlatego też o nich tutaj nie pisałam, może, to też wynikało z tego, że nie trafiłam na taki, który przypadłby mi do gustu, zazwyczaj jak już zakupiłam, to lądował gdzieś na boku, bo to zapach nie taki, bo to konsystencja nie taka i zawsze coś, lecz jakiś czas temu trafiłam na peeling, który póki co, na dobre zagościł w mojej pielęgnacji pod wieloma względami.
Informacja producenta
Naturalne kryształki cukru i soli, które gwarantują oczyszczanie, pielęgnację, orzeźwienie, aromat, relaks dla ciała i zmysłów. Delikatne złuszczanie naskórka, poprawa mikrokrążenia. Gładka i miękka skóra. Olej arganowy i ekstrakt figowca chronią młodość skóry, poprawiają nawilżenie i odżywienie.
Skład
Sodium
Chloride, Paraffinum Liquidum, Sucrose, Petrolatum, Ceteareth-20,
Silica, Parfum, Tocopheryl Acetate, Argania Spinosa Kernel Oil, Ficus Carica Fruit Extract, Glycerin, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Benzyl Salicylate, Linalool,СI 15985, CI 19140.
Peeling zamknięty jest w 300 ml. plastikowym, zakręcanym pudełeczku o bardzo ładnej szacie graficznej, na etykiecie widnieją same najważniejsze informację na temat produktu jest ładnie i przejrzyście. Kiedy pojemniczek zostaje odkręcony, uderza w nos, piękna, a jak, że słodka woń, choć nie jestem zwolenniczką tak nachalnych słodkości, tak tutaj, ta słodkość jest przełamana zapachem figi i olejku arganowego, kompletnie mi, to nie przeszkadza, wręcz bardzo podoba, zapach jest bardzo przyjemny. Wielki plus, że produkt jest właśnie w odkręcanym pojemniczku, co pozwala na wydobycie peelingu, aż do dna, nie lubię marnować.
Przechodząc do działania, peeling jest niezłym zdzierakiem, posiada dość grube ziarenka cukru i soli, które bardzo dobrze zdzierają stary naskórek, przy okazji robiąc niezły masaż. Nie polecałabym go raczej osobom, które mają dość wrażliwą skórę, by jej nie podrażnić. Konsystencja jest miękka i bardzo dobrze rozprowadza się po skórze, przy niektórych peelingach, gdzieś ten produkt uciekał mi między palcami, nie mogłam go dobrze rozprowadzić po ciele, natomiast tu tego problemu nie ma, może wynika, to z tego, że po połączeniu z wodą, konsystencja staje się jeszcze bardziej miękka. Już po pierwszym użyciu skóra jest bardziej miękka, nawilżona i przede wszystkim gładka, mam również wrażenie, że ujędrnia. Produkt tak jak dobrze się nakłada, tak samo dobrze się spłukuje, pozostawiając delikatną tłustą warstwę, lecz nie jest, to taka warstwa, która by przeszkadzała tylko taka, która powoduje, że nie muszę już nakładać balsamu, raczej nawilżająca, wynika, to raczej z tego, że widnieje w składzie parafina. Po kąpieli, zapach jest jeszcze dość długo wyczuwalny na skórze.
Z czystym sumieniem, stwierdzam, że to mój najlepszy peeling do ciała jaki mogłam używać, moja skóra również jemu za, to dziękuję.
Uwaga!! Pamiętajcie by nie nakładać produktu na rany, czy mocniejsze zadrapania, sól sprawi, że będzie bolało.
Wygląda bardzo kusząco!
OdpowiedzUsuńOstatnio mam "fazę" na peelingi ! Wygląda super ! Kusi mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie by_natalena
https://natalena-style.blogspot.com
Tak myślałam, że będzie miał taką konsystencję :) Leży u mnie w zapasach już chyba od wakacji, ale przez to, że zimą jakoś mniej używam peelingów, ciągle zwlekam z jego otwarciem, bo inne są do wykończenia. Nie zauważyłam wcześniej, że ma parafine, chociaż ja jej unikam tylko w produktach do twarzy, a tak to można przymknąć oko ;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią dołączam do obserwowanych i zapraszam do mnie :)
Pozdrawiam :)
Ale mnie nim zainteresowałaś , uwielbiam takie zdzieraki ;)
OdpowiedzUsuńale mnie zainteresowałaś! Kocham peelingi, zwłaszcza dość mocne.
OdpowiedzUsuńNo fajniutki ;) Takie produkty mi się podobają ;)
OdpowiedzUsuńMogłabym go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTego peelingu jeszcze nie stosowałam,ciekawie wygląda.
OdpowiedzUsuńPS.Zapraszam do rejestracji bloga: Biblioteka urody - spis blogów kosmetycznych
Nigdy nie miałam styczności z produktami tej marki, ale jestem strasznie ciekawe tego pilingu, więc jeśli tylko nadarzy się okazja to wypróbuję :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Lubię peelingi!
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://nouw.com/igusaaa
Dziękuję
UsuńPeelingi są mega fajne, zwłaszcza o takiej ziarnkowej (solno-cukrowej) konsystencji, ponieważ ich działanie na skórę jest boskie:) Uwielbiam produkty o zapachach owocowych..mmm
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
marusitestowanie.blogspot.com
Na peelingach się nie znam, ale masz bardzo fajnie prowadzonego bloga! Jeden z lepszych które odwiedzilem ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, to bardzo miłe
UsuńZwróciłam uwagę na ten piling już jakiś czas temu. Jeszcze go nie zakupiłam.
OdpowiedzUsuńOdwdzięczam się za szczery komentarz.
Pozdrawiam,annnathalie.blogspot.com
Zwróciłam uwagę na ten piling jakiś czas temu. Jednak jeszcze go nie zakupiłam.
OdpowiedzUsuńOdwdzięczam się za szczery komentarz.
Pozdrawiam,annnathalie.blogspot.com
miałam go i niestety u mnie okazał się porażką
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się u Ciebie nie sprawdził,a co było w nim nie tak??
UsuńUwielbiam naturalne kosmetyki. Sama mam swój ukochany peeling - pomarańczowo cynamonowy.Figi uwielbiam, dlatego koniecznie muszę spróbować. Świetny wpis.
OdpowiedzUsuńzapraszam: www.potatohead.pl
Koniecznie wypróbuj jeśli lubisz peelingi
UsuńNigdy nie słyszałam o tym kosmetyku. Konsystencję ma dosyć ciekawą, nigdy z taką się nie spotkałam. Pozdrawiam serdecznie, poulciak
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że tak
UsuńNie znałam wcześniej tego peelingu i raczej go nie kupię. Niestety moja atopowa, wrażliwa skóra nie lubi peelingów solnych, dlatego dodatek soli w tym peelingu z pewnością mi nie odpowiada. Parafina również nie jest moim ulubionym składnikiem a szata graficzna też nie przypadła mi do gustu :D Fajnie jednak, że ma w sobie olejek arganonwy :)
OdpowiedzUsuńChętnie poczytam na Twoim blogu opinie na temat produktów do włosów, dlatego zostawiam obserwację :)
W takim razie zapraszam do poczytania innych recenzji
UsuńPeelingi lubię, ale nie stosuję ich zbyt często ze względu na swoją wrażliwą skórę:)
OdpowiedzUsuńTen jest bardzo ciekawy:)
Chętnie wypróbuje, bo mój obecny peeling raczej odstrasza zapachem :)
OdpowiedzUsuńO to coś dla mnie uwielbiam takie mocne peelingi :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam https://obsesyjnaa.blogspot.com/
Spróbuję go gdzieś dorwać ;-)
OdpowiedzUsuńOch, ależ by się przydał, by zrobić trochę dobroci memu ciałku :)
OdpowiedzUsuńDzięki za ten wpis!
Hmm, przyznam, że nie stosuję peelingów. W planie mam używanie takich, które można zrobić samodzielnie. Ale opis tego kosmetyku jest bardzo ciekawy i szczegółowy - doceniam pracę, jaką w niego włożyłaś, testując go nomen na własnej skórze. :)
OdpowiedzUsuńLubię takie zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńWolę peelingi solne :)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten peeling :) szczerze jeszcze nigdy nie miałam solnego, ale za to uwielbiam cukrowe :)
OdpowiedzUsuń