wtorek, 5 kwietnia 2016

Moc zielonej herbaty i miodu

              Płukanka z zielonej herbaty oraz miodu



Każda z nas marzy o pięknych, lśniących i odżywionych włosach. Zazwyczaj, aby to osiągnąć, kupujemy kolejne butelki szamponów, odżywek i masek, których skład zamiast pomóc, jedynie wysusza nasze nadwyrężone farbowaniem i stylizacją włosy.,oczywiście po nie też sięgam,jak najbardziej.Czasem wystarczy naprawdę niewiele by odżywić nasze kosmyki i sprawić by wyglądały lepiej.Ostatnio skupiam się na pielęgnacji włosów metodą naturalną Klik dlatego dziś chciałam Wam pokazać mój najnowszy sposób w pielęgnacji włosów.

 

 


Wszyscy piszą o wpływie miodu,bądź zielonej herbaty na włosy i ich stan,więc ja postanowiłam połączyć  te dwa składniki i zrobić z nich napar.Czasem wystarczy naprawdę niewiele by odżywić nasze kosmyki i sprawić by wyglądały zdrowiej. 

 



                          Produkty do płukanki 


     PŁYNNY MIÓD

ZIELONA HERBATA

 

 

                                  Właściwości

  ZIELONA HERBATA -wzmacnia je, przyspiesza ich wzrost i przeciwdziała wypadaniu. Płukanki z zielonej herbaty poprawiają ukrwienie skóry głowy i dotleniają cebulki włosów.

 

  MIÓD- nawilża włosy, sprawia że są miękkie i błyszczące 

                                                      


                            Jak wykonać taką płukankę


Do 0,5 litra wrzącej wody,wsypać 3 stołowe łyżki zielonej herbaty(nie polecam tej  w torebkach,uważam,że nie mają one już tych właściwości),następnie dodać 2 stołowe łyżki miodu i tak gotować przez 5 minut,po czym ściągnąć z palnika i odstawić do wystygnięcia,tak aby napar był jeszcze letni.Na sam koniec przecedzić i tak na umyte już włosy polać  po całej długości.

      

 

              No i przyszedł czas na moją opinię i efekty

 Efektów można się spodziewać już po pierwszej płukance,przynajmniej ja tak miałam.Włosy,są mega miękkie i błyszczące,co najlepsze,mam wrażenie,że zyskały na objętości i znacznie podkreśliły moje falowane włosy bez użycia żadnych dodatkowych kosmetyków.Kolejnym zaskoczeniem było dla mnie,to że włosy same  w sobie,są uniesione u nasady,a mam z tym duży problem.Płukanka na pewno zapisze się w moim dzienniku pielęgnacji włosów,będę ją robić 2 razy w tygodniu,nie ma co przesadzać.

 

 


A Wy macie jakieś swoje ulubione płukanki? oczywiście,te naturalne.Jeśli tak,to proszę o receptury w komentarzach,bądź wiadomość,chętnie skorzystam.

 

 

 

 

 

 

2 komentarze :

  1. Ciekawe, będę musiała kiedyś to wypróbować. :)
    Ja zwykle robię płukanki z pokrzywy.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję,że odwiedziłaś/eś mojego bloga.Dziękuję za każdy dodany komentarz.Będę jeszcze bardziej wdzięczna,jeśli dodasz mnie do obserwacji i będziesz ze mną na bieżąco.Ja również zajrzę do Ciebie!!