Biovax

Oleo-Krem "Caviar" czy faktycznie taki rewelacyjny?

 

 

 

 

Ostatnio blogosfera,aż huczy od recenzji Ole-Kremów od firmy Biovax,wszędzie gdzie czytałam pojawiały się pozytywne recenzję tych kremów,więc i ja postanowiłam wypróbować,jeden z nich.
W mojej kosmetyczce pojawiła się wersja "CAVIAR". Jesteście ciekawi jak się sprawdził i czy w ogóle się sprawdził?? 

Oleo-Krem zawiera w składzie bardzo cenne  oleje indyjskie Moringa i Tamanu,które spełniają rolę   silnego nawilżenia, oraz są skutecznie w ujarzmiają suche i puszące się włosy. Zawarty w Oleo-Kremie kawior,chroni włosy przed utratą koloru, regeneruje je, oraz zachowuje ich młodość. Lekka formuła nie obciąża włosów, dzięki czemu produkt jest odpowiedni do stosowania w codziennej pielęgnacji. Można go nakładać zarówno na włosy suche jak i mokre. Dodatkowo charakteryzuje się przyjemnym, oryginalnym zapachem.

 Aqua, Glycerin, Dimethicone, Hydroxyethyl Acrylate / Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Phenyl Trimethicone, Oleyl Alcohol, Caviar Extract, Moringa oleifera Seed Oil, Calophyllum Inophyllum Seed Oil, D-panthenol, Tocopheryl Acetate, Polysorbate 60, Sorbitan Isostearate, Propylene Glycol, Trimethylsiloxysilicate, Dimethiconol, Tricedeth-6, PPG-3 Benzyl Ether Myristate, C13-15 Alkane, Amodimethicone, Cetrimonium Chloride, Trideceth-12, Sodium Benzoate, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Mica, C.I. 77891, C.I. 77491, Citric Acid

Oleokremy dostępne,są jeszcze w trzech różnych wariantach:

  BIOVAX Glamour Gold-zawiera unikalne połączenie drogocennych składników: czystego 24-karatowego złota i dwóch najcenniejszych afrykańskich olejów: Arganowego i Baobabu.

BIOVAX Glamour Pearl-zawiera doskonałą kompozycję złożoną z naturalnych skarbów: kosztownych pereł i dalekowschodnich olejów Tsubaki i Perilla.

BIOVAX Glamour Diamond-zawierająca najdroższy wśród klejnotów– diament, w połączeniu z bogactwem olejów Babassu i Pequi, pochodzących z tropikalnych lasów Amazonii.

Jak już powyżej napisałam,miałam okazję poznać jedną z tych wersji,wersję "CAVIAR" i tu już mogę Wam powiedzieć,że zakochałam się w tym produkcie od pierwszego użycia.Jak sama nazwa wskazuję produkt,po wyciśnięciu z tubki jest zbliżony do konsystencji kremu do twarzy,czy też balsamu.Przy pierwszym użyciu troszkę obawiałam się tej konsystencji,że moje włosy będą wyglądały jakby wpadły w smalec,bądź jakąś oleistą ciecz,nic bardziej mylnego.Krem można nakładać na suche jak i na mokre włosy,u mnie bardziej sprawdza się nakładanie na suche,co nie wyklucza,że na mokre nie ma efektu,pewnie,że jest i,to nawet lepszy niż na suche,jednak ja mimo wszystko wolę stosować go na suche włosy,oczywiście nakładam go po długości pasm,zaczynając od ucha w dół.Po aplikacji kremu włosy,są pięknie wygładzone i nawilżone do tego pięknie lśnią,na pewno nie obciąża włosów.Produkt,mimo,że jego pojemność,to 125 ml,jest bardzo wydajny,wystarczy nałożyć,naprawdę niewielką ilość,by móc cieszyć się upragnionym efektem.Nie wspomnę już o jego pięknym,intensywnym zapachu,który utrzymuje się bardzo długo na włosach,oczywiście jednym może on przypasować,zaś dla drugich może być uciążliwy,kwestia gustu.Włosy w dotyku,są bardzo miękkie i lekkie.Z chęcią wypróbowałabym innych OleKremów. 

A wy jakie miałyście już w swoich objęciach??Który Wam najbardziej przypadł do wymagań Waszych włosów?