Normalizująca wcierka do skóry głowy
Dziś chciałam Wam napisać kilka słów o produkcie Vianek,to już moja druga buteleczka tego produktu,dodatkowo wzięłam udział w miesięcznym wyzwaniu MANIA WCIERANIA U ANWEN.
Od dnia 29 Listopada,zaczęłam moje wyzwanie,gdzie każdego dnia będę wcierała produkt w skalp głowy,a po miesiącu przekażę Wam moje obserwację.Przy pierwszej buteleczce nie byłam tak regularna i trudno mi opisać,jakiekolwiek obserwacje,jednak,to wyzwanie przywiązuje mnie do działania i muszę się tego trzymać,by nie opuścić ani jednego dnia.
Kilka słów od producenta:
Wcierka do skóry głowy to preparat, który normalizuje pracę gruczołów łojowych.
Tonik przyśpiesza porost włosów i sprawia, że rosną mocniejsze i grubsze, stają się bardziej odporne na uszkodzenia.
Składniki aktywne :
- ekstrakty z pokrzywy, skrzypu, łopianu, szałwii i brzozy - wzmacniają cebulki, znacząco przyspieszając wzrost włosów
- olejki rozmarynowy i eukaliptusowy - odświeżają, pobudzają i odżywiają skórę głowy.
Aqua, Propanediol, Glycerin, Urtica Dioica Leaf Extract, Equisetum Arvense Leaf Extract, Arctium Lappa Extract, Salvia Officinalis Leaf Extract, Betula Alba Leaf Extract, Panthenol, Coco-Glucoside, Lactic Acid, Cocamidopropyl Betaine, Phytic Acid, Rosmarinus Officinalis Oil, Eucalyptus Globulus Leaf Oil, Benzyl Alcohol, Parfum, Limonene, Linalool, Geraniol, Citral, Dehydroacetic Acid.
Producent postarał się o możliwość wygodnego korzystania,a przy takich wcierkach,to rzadkość,zwykle każda wcierka,jaką miałam nie była łatwa w aplikacji,a tu buteleczka wyposażona jest w atomizer,który wypryskuję odpowiednią ilość,nie zacinając się,jest wygodnie i poręcznie.
Piękna szata graficzna,która z pewnością przykuwa uwagę,znaleźć można na niej,wszystkie cenne informację na temat produktu.
Wcierka ma piękny ziołowy zapach,najbardziej wyczuwalny dla mojego nosa,to zapach mięty,aż za intensywny.
Po wtarciu w skórę głowy,czuć genialne odświeżenie,nie powoduje żadnego pieczenia,nawet przy podrażnionej skórze,jaką ostatnio miewam.
O efektach niestety nie mogę Wam jeszcze nic napisać,choć wcierka ma za zadanie wzmocnić włosy,to spełnia się również w niwelowaniu łupieżu.
Myślę,że po dłuższym stosowaniu tej wcierki,efekty mogą być naprawdę fajne.Po wyzwaniu na pewno dam znać,czy wcierka spełnia swoje obietnice.
Miałyście już do czynienia z tą wcierką??Dajcie znać,czy u Was się sprawdziła.
Ostatnio można przeczytać dużo dobrego na temat tej wcierki :)
OdpowiedzUsuńJa nie używałąm jeszcze nigdy żadnej wcierki ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej wcierce, ale jeśli faktycznie by pomogła na to, żeby włosy rosły grubsze to od razu lecę po nia do sklepu ;D czkam na efekty :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jej ale czekam na efekty, życzę tych pozytywnych :*
OdpowiedzUsuńZwykle wcierki powodują u mnie przetłumaczenie. Jak skończę rzepe to byc może sprawdzę właśnie tą.
OdpowiedzUsuńCzekam na wpis o efektach :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie próbowałam stosować wcierek:/ Czekam na opis po wyzwaniu, może skuszę się na tą:)
OdpowiedzUsuń