Serduszko "Summer of Love"
Dziś przygotowałam dla Was recenzję mojego ulubionego bronzera "Summer of Love",które swoim serduszkiem skradło moje serduszko.Dotychczas spotykałam się z nim wyłącznie na blogach,czytając naprawdę fajne opinie na jego temat.Jakiś czas temu pisałam również o kuleczkach brązujących,które również uwielbiam,jeśli ktoś nie czytał zapraszam GOSH
Zwykle mam wielki problem z dobraniem odpowiedniego bronzera,większości,mimo starań,robi nieestetyczne plamy na twarzy,które wyglądają bardzo nienaturalnie.Dziedzina makijażu,to dla mnie "Czarna magia" i mimo,że w dzisiejszych czasach można znaleźć mnóstwo wskazówek,by nie zrobić sobie krzywdy na twarzy,to uważam,że z tym trzeba się urodzić.Zdecydowanie wolę pielęgnację włosów,niż makijaż.
Bronzer mam już jakiś czas,jednak leżał i czekał na swoją kolej,do czasu,aż nie znikną,te otwarte,nie ukrywam,że kusiło mnie już jego otwarcie wcześniej,jednak nauczyłam się,by nie otwierać produktów nowych,dopóki nie wykorzystam tych pierwszych.Też tak macie,że wszystko byście chciały pootwierać na raz,a potem wszystko leży i zbiera kurz??Ja tak miałam do niedawna,aż mój mężczyzna mi nie przemówił do rozumu,że nie ma miejsca na jego kosmetyki.
Bronzer przyszedł do mnie w kwadratowym pudełeczku wykonanym z złotego kartoniku na,którym widnieją różowe napisy.Po jego otwarciu wyłonił się również,piękny otwierany kartonik w kształcie serduszka,a w tym serduszku plastikowe białe serduszko,w którym osadzony został wypiekany bronzer,oczywiście w kształcie serduszka.Ach,aż bije ciepełko z tego serduszka.
Po pierwszej próbie produkt wydawał mi się troszkę zbyt naturalny,kiedy naniosłam go na skórę i choć w opakowaniu wygląda na dość ciemny,to po nałożeniu tryska subtelnością,która zdecydowanie mi przypadła do gustu,przy mojej jasnej cerze,wygląda wręcz idealnie,oczywiście produkt można sobie stopniować i przy kilku warstwach również sprawdzi się na opalonej cerze.Bronzer nie nada się do konturowania twarzy,ponieważ w swej strukturze posiada rozświetlające,delikatne drobinki.Używam go najczęściej do podkreślenia kości policzkowych oraz do rozświetlenia twarzy.Bronzer ma dość twardą strukturę i najlepiej jest mi go nabierać gąbeczką ale,co najważniejsze nie osypuje się.Chciałam również napisać o jego genialnej wydajności,mam wrażenie,że on nigdy mi się nie skończy,wystarczy na kilka kolejnych lat,dosłownie.
Mogę z czystym sumieniem polecić Wam to piękne serduszko.
Bardzo ładny efekt daje ten rozświetlacz :)
OdpowiedzUsuńTo bronzer,jednak w formie rozświetlacza również się sprawdzi
UsuńHmm nawet fajnie wygląda i te serduszko.
OdpowiedzUsuńTak,serduszko skrada serca.
UsuńJestem na kupnie właśnie ;) Ten produkt faktycznie fajnie się prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję Twoją
UsuńKolor jest śliczny, aczkolwiek jeśli chodzi o brązery to jestem fanką matowego wykończenia.
OdpowiedzUsuńJa niby też ale równie fajnie nadaje się do rozświetlenia twarzy
UsuńPiękny kolorek :)
OdpowiedzUsuńZapraszam-Mój blog
Piękny i naturalny
UsuńBardzo ładne i wystarczy na wieki :P
OdpowiedzUsuńDokładnie
UsuńJa się zastanawiam nad serduszkowym różem :)
OdpowiedzUsuńWiesz,co??Czytałam kilka recenzji,że kobitki odradzają,bo wygląda dość nienaturalnie przez te drobinki w nim ale jak nie spróbujesz na własnej skórze,to się nie przekonasz
UsuńPrześliczne. <3 Mega zachęciłaś mnie ową recenzją - muszę wypróbować to cudo. Już widzę oczyma wyobraźni, jak będzie prezentował się na mojej buźce - może to być dość ciekawe doznanie. :) Dziękuję za post, gdyż nie słyszałam o tym produkcie, a widać, iż wart jest poświęcenia mu czasu na testy. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i oczywiście dodaję do obserwacji. :)
Kalamira92 blog
Jeszcze nie mam swojego serduszka, ale niebawem się pewnie skuszę :)
OdpowiedzUsuńDla mnie kolor cudowny <3
OdpowiedzUsuńTo racja,jest ładny i subtelny
UsuńWygląda przepięknie, ja mam róż z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńI jak się sprawuje ten róż?
UsuńPrzeurocze i fajny kolor ;) Mój mężczyzna w łazience ma dosłownie kilka produktów resztę zajmuję ja;)
OdpowiedzUsuńMy kobietki!!!
UsuńBardzo fajny ten bronzer :)
OdpowiedzUsuń