środa, 25 maja 2016

Kwiecień



                        Aktualizacja włosowa w kwietniu

 

 

Już prawie koniec maja,a ja dopiero przychodzę do Was z moją aktualizacją włosową z kwietnia,to moja druga aktualizacja od momentu założenia bloga i zapuszczania włosów.Na blogu miały pojawiać się tylko tematy włosowe ale troszkę mnie poniosło i poszerzyłam bloga.Chcę się z Wami dzielić również innymi kosmetykami.Chyba nie macie nic przeciwko?No ale dziś o mojej kolejnej aktualizacji,więc zapraszam!

 

 

 

 

Zacznę od tego,że moja ostatnia aktualizacja była końcem marca.Moje włosy od tamtego czasu urosły jakieś 2 cm,więc wydaje mi się,że nie jest,aż tak źle.Z racji,że moje ostatnie podcinanie końcówek,było początkiem marca,to dokładnie 20 kwietnia,skróciłam włosy o 1 cm.Podcinanie włosów,to podstawa,przy zapuszczaniu włosów.W kwietniu,strasznie zaczęły  wypadać mi  włosy,normalnie leciały jak szalone i wtedy postanowiłam znów włączyć do pielęgnacji wodę brzozową,która zwykle mi pomaga.Wcierałam ją dosłownie 2 razy dziennie,woda brzozowa ma ten plus,że można ją wcierać kiedy się chce.Na chwilę obecną, moje wypadanie jest zminimalizowane do granic możliwości i staram się przywrócić ich kondycję.W kwietniu otrzymałam również zestaw z  Bioxsine Dermagen ,który wygrałam u jednej z blogerek Włosy muszą być długie i chcę ten zestaw wprowadzić u mnie od czerwca.Kosmetyki te przeznaczone są dla osób zmagających się z wypadaniem włosów,więc prezent strzelony w dziesiątkę. 

 

 

 

 

 

Kolejnym problemem z jakim się zmagałam,to strasznie przesuszona skóra,sypało mi się z głowy,gorzej,niż śnieg z nieba i mówię,tu całkiem poważnie.Powodem jakim było powstanie tego strasznego problemu,to zbyt dużo kosmetyków włączyłam do pielęgnacji.Skąd ten wniosek?Kiedy zminimalizowałam produkty,problem nagle znikł.Nareszcie!!Uwierzcie,że  na ciemnych włosach jest,to straszne.No ale dziś jest już wszystko w porządku i jedyny problem,który pozostaje,to wypadanie włosów,choć jak już pisałam jest troszkę mniej tych lecących włosów.Mam nadzieję,że Boxsine mi w tym pomorze.Już nie mogę się doczekać!

 

 

 

 

 

Czas najwyższy przejść do tematu jak wyglądała moja pielęgnacja,w tym czasie. 

 

 

 



Olejowanie-jeśli chodzi o olejowanie,to u mnie raz w tygodniu i głównie na noc.Do olejowania używałam:


Oliwa z oliwek

Olej rycynowy

Olej aloesowy



Szampony-moje mycie włosów i skóry,to ok 3-4 razy w tygodniu.Szampony po jakie sięgnęłam,w tym czasie,to Head&Schoulders,Garnier Fructis Grow,Alverde Color Glanz,LR Aloe Vera


Odżywki-zawsze po umyciu głowy muszę nałożyć odżywkę,tym

razem Garnier Fructis Grow
,Alverde Color Glanz,LR Aloe Vera-odżywka w sprayu.


Maski-Kallos Banana,Blueberry,Keratin  Maskelastic keratin with ginseng

PłukankiPłukanka z zielonej herbaty oraz miodu  

 

 

 

                                                                                                                                            

W tym czasie,przyznaję,że troszkę  korzystałam z urządzeń elektronicznych,głownie prostownica i suszarka,jeśli chodzi,o suszarkę,to raczej nie miało,to chyba jakiegoś negatywnego wpływu,na włosy ponieważ jest wyposażona w funkcje zimnego nawiewu,gorzej troszkę z prostownicą,choć używałam jej sporadycznie ale używałam również,do tego produktu,który chroni przed wysokimi temperaturami.O produkcie przeczytacie tutaj MARION  

 

 

 

 

    

 

 

To tyle na dzisiaj!!Ogólnie jestem zadowolona z wyników pomimo kilku uporczywych problemów jakie mnie spotkały.Jeśli macie ochotę,to napiszcie jakie były Wasze ulubione kosmetyki,w tym miesiącu,które brały górę.                                                                                                                                  

 

 

 

                       

10 komentarzy :

  1. Odpowiedzi
    1. To kochana dopiero początki mojej przygody z zapuszczaniem!!Dziękuje za miły komentarz

      Usuń
  2. Zazdroszczę długości :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Czerpiesz coraz więcej doświadczenia a to dobrze. Moja pielęgnacja jest strasznie uboga :<

    OdpowiedzUsuń
  4. No proszę! Piękne są :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana!!Czekam na lepsze wyniki.Pozdrawiam

      Usuń
  5. 2 cm to bardzo dużo. ;] Muszę znaleźć czas i wrócić do wcierek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No,tak prawie 2 cm!!Od kiedy ograniczyłam prostownicę do minimum,to włoski rosną szybciej!!

      Usuń

Dziękuję,że odwiedziłaś/eś mojego bloga.Dziękuję za każdy dodany komentarz.Będę jeszcze bardziej wdzięczna,jeśli dodasz mnie do obserwacji i będziesz ze mną na bieżąco.Ja również zajrzę do Ciebie!!